Podstawową krytyką Unii Europejskiej jest zarzut, że nie jest demokratyczna. To jest wyolbrzymianie, ale jest w tym trochę prawdy.
Politycy skrajnej prawicy obwiniają UE o rzeczywiste i niejasne problemy, z tym że wiele zarzutów jest bezpodstawnych, jednak są też dowody na to, że Unia Europejska musi być zreformowana.
Skargi przeciw Brukseli różnią się w różnych krajach, ale są odzwierciedleniem zbliżonej frustracji. Anglicy chcą ograniczyć imigrację z innych krajów Europy i pozbyć się przepisów UE, Włosi chcą porzucić euro i przywrócić liry aby polepszyć słabą gospodarkę, a Front National we Francji uważa, że UE to uderzenie w ekonomię, system społeczny i tożsamość Francuzów.
To czy Wielka Brytania w końcu wyjdzie z UE zależy od tego czy przywódcy Francji, Włoch i Niemiec zrobią reformę.
Unia Europejska niezupełnie jest demokratyczna. Najmocniejsza jest Rada Europejska, której decyzje są przedmiotem politycznego kompromisu i rzadko odzwierciedlają czyste preferencje ludności konkretnych krajów członkowskich.
Potem jest Komisja Europejska, która negocjuje porozumienia handlowe, wprowadza przepisy i proponuje legislacje. Prezydent Komisji jest selekcjonowany przez Parlament Europejski, a nie przez wyborców.
Wyborcy w 28 krajach wybierają 751 członków Parlamentu, ale członkowie nie mogą wprowadzić legislacji i w ograniczonym stopniu kontrolują budżet UE. Dlatego Parlament Europejski jest słaby i właściwie nie ustala kierunku politycznego Unii Europejskiej.